Co Robic,jak odzyskac Dziewczyne (Strona 3 z 12)

A może ona właśnie to wyczula, że romantycznie to już w związku nie będzie, za to czeka ja nudne małżeństwo i dlatego rozejrzała się za innym...?

To wiele wyjaśnia, dlaczego odeszła... Jak dla mnie miała rację, szkoda marnować sobie młodość na kogoś kto myśli w ten sposób.

A masz je z kim spędzać czy na razie to tylko teoria... i nie wiadomo jak będzie wyglądać w praktyce?

W jaki sposób ona ma to zobaczyć? Albo musiałaby zaryzykować ponowne kontaktowanie się, albo zobaczyć jak traktuje dobrze inną dziewczynę, a wtedy to już raczej pozamiatane.

Zobaczysz minie trochę czasu i zapomnisz o niej... co z oczu to z serca..

Pytanie zasadnicze: czy poznałeś już przyczynę swoich problemów z wyrażaniem uczuć? To nie są błahe sprawy i przyczyny zwykle tkwią głębiej i trzeba nad nimi popracować. To poważna sprawa.

Takie zmiany nie zachodzą w człowieku z dnia na dzień. W tej chwili nosi Cię poczucie straty i jesteś przekonany, że mógłbyś góry poprzestawiać dla niej, żeby znów z nią być. Masz przekonanie, że dasz radę, że teraz już byś się postarał i naprawił co trzeba i jesteś na tyle zmotywowany, że może Ci się wydawać, że to wystarczy do zmiany, ale gdyby przyszło co do czego, to mogłoby się okazać, że jednak źródło problemu nie zostało przepracowane. Gdyby wtedy okazało się, że nadal masz z tym problem, mógłbyś stracić ją na zawsze, bezapelacyjnie tym razem. Nigdy by Ci już nie mogła uwierzyć, że to się zmieni i poczułaby się oszukana.

Twoja obecna motywacja to tylko inspiracja do zmiany.

Jeśli uświadomiłeś sobie, że masz z tym problem, a przyznajesz, że tak...
jeśli dostrzegłeś, jakie to ma konsekwencje w relacji z bliską osobą, a tak jest, bo zauważyłeś je...
jeśli widzisz potrzebę zmiany, a wnioskuję z Twoich wypowiedzi, że tak...
to to jest BARDZO dużo i bardzo dobrze, że masz świadomość powyższego i moja sugestia jest taka, abyś wykorzystał ten czas, który masz teraz bez niej, na to, aby odnaleźć źródło problemu, przeanalizować je i coś z tym zrobić.
Zrób to, żebyś był gotowy, gdyby ona zdecydowała się wrócić (że ledwie tylko wspomnę o tym, jak bardzo może Ci się to przydać w życiu dla samego siebie i innych bliskich osób).

Jeśli teraz tego nie zrobisz to ona zastanie Cię takiego jak przed rozstaniem, bo same chęci nie wyeliminują tak mocno zakorzenionego problemu i nie łudź się, że to stanie się w jeden dzień, nie ma szans. Nie ufaj temu, to wymaga prawdziwej pracy nad sobą. I nawet jeśli nie zdążysz zanim ona wróci (o ile wróci oczywiście i tu bez różnicy czy jako dziewczyna czy przyjaciółka na początek), a więc nawet jeśli nie zdążysz, to dobrze będzie, jeśli w tej pracy nad sobą będziesz już na zaawansowanym etapie. Mógłbyś jej wtedy wytłumaczyć, że to nie są łatwe sprawy, ale że masz już nad tym kontrolę, bo znasz przyczynę swojego zachowania i postanowiłeś ją zneutralizować. I choćbyś miał powiedzieć jej, że jeszcze trochę pracy nad tym Ci zostało, to może doceni, że naprawdę coś z  tym robisz, a nie tylko obiecujesz, że zrobisz.

Trzymam kciuki za misję odnalezienia źródła "wszelkiego zła" i poradzenie sobie z nim. Dużo masz już za sobą przez samo uświadomienie sobie problemu i przyznanie się do niego, a nie każdy facet to potrafi

[quote=Kalinka01][quote=Maxiorek][quote=Zafira]Zobaczysz minie trochę czasu i zapomnisz o niej... co z oczu to z serca..[/quote]

nie zapomnę...nie chce wiem ze to ta jedyna...miałem sporo dziewczyn ale pierwszy raz byłem naprawdę szczęśliwy....pierwszy raz tęskniłem już gdy się zegnałem z nią na peronie...[/quote]

A to nie mieszkacie w jednym mieście?[/quote]

niestety nie... troszke kilometrów jest nie za duzo nie za mało:P

Na odległość to trudno ją będzie odzyskać...

Do świąt to sobie znajdziesz inną, albo ona Cię znajdzie:)

Myśle ze prędzej czy później wyjaśni się sprawa z nią sprawa...żadna inna się nie znajdzie do świat ani nigdy ,wiem po prostu ze to ta jedyna...jakbym chciał to już bym mógł być z kimś innym .... ale nie chce ....

[quote=Maxiorek]Myśle ze prędzej czy później wyjaśni się sprawa z nią sprawa...żadna inna się nie znajdzie do świat ani nigdy ,wiem po prostu ze to ta jedyna...jakbym chciał to już bym mógł być z kimś innym .... ale nie chce ....[/quote]

teraz tak mówisz, bo wszystko jest świeże, ale z czasem zmienisz nastawienie. Bo musisz brać pod uwagę opcję, że nie uda Ci się jej odzyskać...a wtedy znajdziesz sobie nową miłość...

Może to wynikło z tego że poprostu ponownie się  nie zakochał, tak bywa... a nie że idealizował ciągle tamtą i dlatego nie mógł zaangażować się w nowy zwiazek?