Rozwód krótko po ślubie (Strona 2 z 3)

Najczęściej  do tak szybkiego rozwodu dochodzi, jak ludzie już pobierając się nie są pewni czy to ten / ta... A życie weryfikuje niedopasowanie, albo wracają wspomnienia o kimś z przeszłości, kto w porównaniu do obecnego partnera wypada lepiej i związek się sypie...

Moja koleżanka nie przyszła na swój ślub cywilny i nigdy nie dowiedziałam się dlaczego.

Prawda jest taka, że to bardzo często się zdarza, przed ślubem jest ok, a potem nagle się okazuje, że dwójka ludzi w ogóle nie ma z sobą nic wspólnego i to jest bardzo przykre. Koleżanka jakiś czas temu miała taki problem i cóż byliśmy z nią w kancelarii u Pani Moniki Cieślak -  bardzo dużo jej pomogła bo bez pomocy prawnika pewnie dalej by trwała w tym związku. Teraz ułożyła sobie życie na nowo i jest jak najbardziej wszystko ok.

Niestety, ale czasem po ślubie wychodzi z kogoś prawdziwa natura i trzeba czasem podjąć nawet radykalną decyzję, żeby się od niego uwolnić...

Czasem dopiero po ślubie dowiadujemy się o tym, że nie powinno do niego dojść.. Nie wszystko wiadomo od razu, ktoś może ukrywać np. że ma romans. Sama pracowałam z dziewczyną, która romansowała z kolegą, a za 3 miesiąca miał być jej ślub z kimś innym, nie wiem czy był bo odeszłam z tej pracy - ale wiem, że nie powinien się odbyć...

a to dopiero!! Nie próżnował.

Różne sytuacje mają miejsce. Moja znajoma niedługo po ślubie została zdradzona. Całe szczęście wynajęła prywatnego detektywa-kobietę, która zebrała dla niej potrzebne dowody. Dostała rozwód i teraz nareszcie jest w szczęśliwym związku.

Ja mam wśród znajomych jeden taki przypadek. Wzięli ślub, mimo że chyba tak naprawdę żadne z nich tego nie chciało. Chłopak się oświadczył, bo wypadało, długo byli razem. A jaka dziewczyna nie przyjmie zaręczyn od swojego ukochanego? Organizacją zajmowała się wyłącznie ona, on się tym kompletnie nie interesował. Potem było już 'za późno', żeby wszystko odwołać, bo jak to tak? Zaliczki wpłacone, goście zaproszeni, suknia prawie gotowa... Teraz są rok po ślubie, czekają na termin rozprawy rozwodowej.

Moja siostra wzięła ślub we wrześniu. W styczniu już mieszkała z powrotem z rodzicami w domu. Teraz jest już po rozwodzie
Czasem się ciągnie kogoś przed ołtarz w nadziei, że się go przy sobie zatrzyma, ale jeśli ona się nie zmieni, nie zatrzyma przy sobie nikogo

Albo żeby mieć ładną sesję ślubną

Wydaje mi się że po roku znajomości nie decydowałabym się na ślub. Nie wiem czy w tym czasie byłabym w stanie poznać na tyle tę drugą osobę aby móc stwierdzić że chcę być z nim do końca życia. Sam rozwód to dla mnie porażka, natomiast czasem ludzie podchodzą do tego jakby była to taka "zwykła" rzecz