Temat: Jak to pogodzić?
Ja: zawsze wydawało mi się, że odpowiedzialna i dojrzała, poza tym dzieciata, w stałym związku On (ten drugi...): ciekawy, miły, zabawny, wrażliwy, prawie idealny Od kilku miesięcy, po kryjomu spotykam się z Nowym. Spotkania bywają krótkie, czasami baaaardzo długie. Często rozmowa nie jest jedyną rzeczą jaka odbywa się na tych spotkaniach. Po każdym zakończonym spotkaniu chcę kolejne. Wiem, że to nieodpowiednie, że mi nie wolno, ale nie pamiętam już, kiedy ostatnio czułam ten dreszcz. Czy mogłam zakochać się na nowo? Co się ze mną dzieje? Co to za uczucie? Nie zrezygnuję z dotychczasowego życia, z Nowego również nie chcę rezygnować. Pomóż mi znaleźć rozwiązanie