Feministyczne kino Margarethe von Trotta i jej dzieło: „Hannah Arendt” | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Feministyczne kino Margarethe von Trotta i jej dzieło: „Hannah Arendt”

26 maja 2015, dodał: Kuro
Artykuł zewnętrzny

Film

„Hannach Arendt“, film niemieckiej reżyserki Margarethe von Trotta na temat tytułowej teoretyczki politycznej z Barbarą Sukową w roli głównej, jest to staroświecki film biograficzny.

Tworzy luźną trylogię z feministycznym debiutem reżyserki w 1975 „Utracona cześć Katarzyny Blum” i jej filmu z 1986 „Róża Luksemburg”. W drugim filmie występowała również Sukowa. Reżyserka wypiera się jakiegokolwiek związku z feministycznym opisem dzieła, to nie zmienia faktu, że jest jedną z najbardziej znanych autorek femistycznego kina. Filmy, które reżyserowała zawsze posiadają dotyk drugiej fali feminizmu. Ma humanistyczne podejście do zmagań z postawionym przed nią tematem, co jest szczególnie imponujące w przypadku „Hannach Arendt“, ponieważ można było nazwać ją wszystkim ale nie feministką.

Arendt to z pochodzenia Żydówka, urodzona w Linden, dzisiejszej dzielnicy Hanoweru. Rodzice pisarki byli zamożnymi, zasymilowanymi przedstawicielami wyższych sfer mieszczańskich. Dzieciństwo i wczesną młodość spędziła w Królewcu. W 1924 roku Arendt rozpoczęła studia filozoficzne na uniwersytecie w Marburgu, gdzie poznała m.in. Martina Heideggera, z którym miała romans: w późniejszych czasach, gdy Heidegger wstąpił do NSDAP i po II wojnie światowej związek ich łączący nazwać można przyjaźnią. Heidegger obawiając się skandalu zdecydował się po pół roku zerwać romans. Arendt opuściła Marburg i kontynuowała studia we Fryburgu u Husserla, a później w Heidelbergu na seminarium Jaspersa. Pod kierunkiem Karla Jaspersa, (któremu Arendt polecił właśnie Heidegger) napisała doktorat o pojęciu miłości u świętego Augustyna. Arendt w przeciwieństwie do swojego męża Gerharda Storna wykazywała wzmożoną działalność w żydowskich organizacjach charytatywnych. Krótkotrwałe uwięzienie w połowie 1933 roku i wzrastające rozczarowanie postawą środowisk inteligenckich zmusiło ją do nielegalnego opuszczenia Niemiec. W 1933 roku wyemigrowała do Francji, po wyjeździe męża do Stanów związała się z Heinrichem Blücherem, wybitnym działaczem KPD. W maju 1940 roku, już po ślubie z Blücherem, została internowana w Gurs. Pod koniec 1940 roku Hannah i jej mąż otrzymali wizy i wyemigrowali do USA, gdzie była profesorem uniwersytetu w Chicago (1963–1967) i New School for Social Research w Nowym Jorku (1967–1975). Do 1952 roku pracowała w komisji zajmującej się ratowaniem dorobku kulturalnego Żydów europejskich. Stworzyła jedną z najbardziej znanych teorii totalitaryzmu. Inspirowała się filozofią starożytną i filozofią Kanta. Przez wielu jest uważana za najsłynniejszą żydowską myślicielkę XX wieku.

Film rozpoczyna się ujęciem Eichmanna w Argentynie przez tajnych agentów Mossadu i Szin Bet, izraelskiej służby bezpieczeństwa. Te zdarzenie znajduje swe miejsce na pierwszych okładkach wiadomości z całego świata, w tym w Nowym Jorku, gdzie mieszka Hannah Arendt z mężem Heinrich Blücher (Axel Milberg) przez jej boku. Dostaje zgodę na opisanie procesu od redaktora The New Yorker Williama Shawna (Nicholas Woodeson).

W Jerozolimie, Hannah spotyka się z jej starym przyjacielem Kurtem Blumenfeld (Michael Degen), który informuje ją, że Eichmana spotyka w trakcie procesu, który jest iskra, że potrzebuje jej do poparcia ostatecznej teorii o naturze zła. Proces kończy serią artykułów, które wywołały tak wielkie kontrowersje, że pozbawiły Arendt większości przyjaciół i znajomych. Margerethe von Trotta umieszcza to wszystko na ekranie, niczym fragmenty precyzyjnej biograficznej układanki, z których każdy widz musi ułożyć sobie własny obraz tytułowej bohaterki. Bohaterka zdaje sobie sprawę, że jej tekst oczywiście nigdy nie miał szans zmieścić się w formie prasowego sprawozdania – publikowany na łamach magazynu w częściach i wydany nieco później w formie książki wzbudził mnóstwo kontrowersji. Obserwowany na procesie architekt Holocaustu, uprowadzony w 1960 roku z Argentyny przez izraelski wywiad, nie dorastał w oczach Arendt do roli demona. Był ograniczonym urzędnikiem o wąskich horyzontach – stąd pojęcie „banalności zła”, które wiele osób odebrało, jako krzywdzące i kwestionujące wyjątkowość cierpienia ofiar Holocaustu. Z drugiej strony Arendt zwróciła szczególną uwagę na rolę, jaką w procesie zagłady odegrała współpraca żydowskich przywódców. To wystarczyłoby niesłusznie interpretować jej tekst, jako próbę przerzucenia odpowiedzialności.

Film jest zlepkiem scen, w których postacie wygłaszają swoje kwestie. Film nie jest manifestem nonkonformizmu HA. Jedynie pretenduje do tego miana. Gdy Arendt nie pali, słucha o swojej intelektualnej świetności, której śladów wśród papierosowego dymu próżno szukać na ekranie. Osobiście nie polecam. Miejscami film jest koloryzowany, aby przyciągnąć widza i naciąga fakty o życiu głównej bohaterki.






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Jakie radio?
Ja bardzo lubię słuchać radia RMF FM lub radia ESKA
kto jest fotografikiem?
Artysta fotografik zajmuje się robieniem zdjęć, przekazując innym swoją wizję świata bądź dokumentując zastaną rzeczywistość....
hollywoodzki uśmiech - czy to możli…
Hollywoodzki uśmiech to nic innego jak wcześniej wspomniany biały uśmiech, symetryczny i pozbawiony...
Ubiór na rozmowę kwalifikacyjną
W przypadku kobiet mogą być to ciemne jeansy, koszula i marynarka lub kardigan/sweter...